Rabuś grobów? Tak!

 

WOW! To dopiero wiadomość – Jezus Żyje!

Niezmiennie od prawie trzydziestu lat, każdy poranek wielkanocny w moim życiu to rozbrzmiewająca od rana w mojej głowie piosenka pt. Grave Robber, śpiewana swego czasu przez chrześcijański zespół Petra, a oparta o tekst 1 Listu do Koryntian 15,55. Jej refren brzmi:

Jezus powróci i wykradnie nas…
Gdzie jest żądło, powiedz mi, gdzie jest ukąszenie?
Gdy Rabuś Grobów przychodzi jak złodziej w nocy –
Gdzie jest twoje zwycięstwo, gdzie trofeum twoje?
Gdy nadchodzi Rabuś Grobów,
śmierć w końcu umiera.

Wskrzeszenie ŁazarzaGrave Robber – Rabuś Grobów, złodziej grobów, albo jeszcze dosadniej hiena cmentarna… czy przystoi tak mówić o Chrystusie?

Nie wiem, może kogoś to obraża, ale raczej nie Pana Jezusa. Tak, jest pewne, że mój grób kiedyś będzie obrabowany – obrabuje go Jezus, mój Pan, skradnie moje szczątki, ożywi to co martwe, postawi przed tronem Najwyższego. Pan Życia! Już wyobrażam sobie ten moment, gdy Pan jednym tchnieniem robi porządek na cmentarzach i zabiera co Jego.

On ograbi tego, który przez wieki przychodził, by kraść i zabijać. On, Zwycięzca, zrabuje na powrót to, co bezprawnie zostało przywłaszczone. 

On, Pan życia, zabija śmierć. Śmierć umarła – żyje Chrystus, a my w Nim!

Halleluja!

Marana Tha! Przyjdź Panie Jezu i rabuj, rabuj jak najwięcej!